Nowa nadzieja
Zamykamy kolejny rok. Pewnie dla wielu z nas trudny. Rzeczywistość ostatnich miesięcy jest złożona, i nawet jeśli w warstwie osobistej odnosisz sukcesy, układa Ci się w relacjach i masz ogólnie dobry czas, to prawdopodobnie podskórnie czujesz, że wokół nie jest aż tak różowo.
Z mojej perspektywy nie jest. Od miesięcy zmagamy się z pandemią, która zabrała już mnóstwo świetnych ludzi, a kolejnych podzieliła tak, że są dla siebie jak martwi. Żyjemy w ekstremalnie spolaryzowanym społeczeństwie, które dawno porzuciło poszukiwanie prawdy na rzecz dopasowywania treści do swojego światopoglądu. Które poróżnia już tak wiele spraw, że trudno odnaleźć tę pierwotną przyczynę podziału. Swoje dorzuciła jesienna plucha i słońce, które opuściło te okolice jak pewien Portugalczyk naszą dzielną reprezentację.
Jednocześnie za parę dni miliony Polaków usiądzie i zacznie planować kolejny rok. Prawdopodobnie sam masz już jakieś założenia, plany. Jaki będzie ten 2022 ? Rzucisz fajki? Zaczniesz biegać? Przeczytasz całą Biblię? Znajdziesz sobie partnera?
Zdumiewa mnie ta wiara, że zmiana daty ma jakąś magiczną moc, wspierającą życiowe zmiany. Jednocześnie sam robię dokładnie to samo! Wzbudzam w sobie nadzieję, że w kolejnym roku zrealizuję coś, co do tej pory mi się nie udawało. Osiągnę coś, co dzisiaj postrzegam jako ważne!
Nadzieja. Potężna moc, która roznieca tlące się chęci, ożywia wątłą odwagę, reanimuje marzenia. Dziś pytaniem nie jest czy ją masz. Pytanie w kim ją pokładasz.
Mam wrażenie, że jako chrześcijanie zbyt dużo nadziei lokujemy w okolicznościach, innych ludziach i przede wszystkim w nas samych. Staramy się być tak niezależni, tak samorealizujący się, tak silni i konsekwentni, że tracimy perspektywę tego od kogo i do kogo finalnie należy nasze życie. Żyjemy na co dzień tak jakby wszystko zależało od nas. I jakby wszystko należało do nas.
Kiedy pokładasz swoją nadzieję w Bogu – żadna porażka nie jest ostateczna. Żadna strata nie jest definitywna. Twoja perspektywa wykracza poza to, co tu i teraz. Gdy Twoja nadzieja jest autentycznie ulokowana w Jezusie to wiesz, że już zwyciężyłeś. Znasz koniec i ufasz , że to, co przed Tobą jest w bezpiecznych rękach. To ściąga z Ciebie presję by być zawsze idealnym i znać wszystkie odpowiedzi.
Tak, zaplanuj ten rok. Zaplanuj dobrze 2022. Ale nie lokuj swojej nadziei w tym, że okażesz się silniejszy niż byłeś do tej pory. Oddaj to w ręce Jezusa. Przypomnij sobie Boże obietnice dla Twojego życia. Spójrz na to co przed Tobą jak na kolejny etap drogi do Niego, nie jak nowy challenge.
„Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu i Pan jest jego nadzieją. Jest on podobny do drzewa zasadzonego nad wodą, co swe korzenie puszcza ku strumieniowi; nie obawia się, skoro przyjdzie upał, bo utrzyma zielone liście; także w roku posuchy nie doznaje niepokoju i nie przestaje wydawać owoców.”
Jer 17:7-8